czwartek, 27 grudnia 2012

2. Marzenia

Temat wymyśliła Duzz podczas nocnych smsów ze mną.
Dobra, co to są marzenia? Wg. mnie, to takie małe, półprzezroczyste stworki, które zawsze są koło nas.
Jedne są bardziej wyraźne, drugie mniej. Niektórych możemy dotknąć, jedne możemy jedynie poczuć gdzieś głęboko w nas. Każdy ma takiego stworka. Każdy. Czasem jest ich mało, a czasem bardzo dużo.
To, czy marzenie się spełni, zależy od nas.
Pamiętaj! Marzenia się nie spełniają. Marzenia trzeba spełniać. To jest główna i zasadnicza różnica.
Kiedyś pytano mnie, czy mam jakieś marzenie, które wiem, że się spełni.
Mam. Wszystkie. Nawet te najbardziej odjechane, niemożliwe i wykraczające poza normę społeczną.
Wierzę, że uda mi się je spełnić. Jednym z moich marzeń jest bycie w Spodku 13 lutego.
Chcę stąd wyjechać. Do Los Angeles. I albo tam zostanę, albo zarobię tam dużo kasy, wrócę tutaj. Potem do Krakowa, gdzie otworzę klub muzyczny, coś w stylu 'Rainbow' albo 'Whiskey a Go Go' jak za lat '80.
Będą się tam odbywały małe, kameralne rockowo-metalowe koncerty. To takie największe marzenie.
    Mam sobie wybierać liceum. Nową szkołę, która 'zdecyduje o mojej przyszłości'. Gówno prawda. Szkoła nie decyduje o przyszłości, to jest jedna, wielka zagadka. Nie wiesz co się stanie za 15 minut, chyba że jesteś durną, maszyną która ma zapisane i ułożone życie na najbliższe dni i lata.
Nie wiem co o tym myśleć... Wrzucę Wam kilka piosenek. I tak tego nikt nie czyta, ale gdzieś muszę dać upust emocjom. ~Steven
  

Ladies and Gentelmen... Skid Row 'I Remember You'





Guns N' Roses - Patience                                                                                 



                                        



Dead, Jail or Rock N' Roll.....

                                        



No hej. Zastanawiam się, czy ktokolwiek czyta tego bloga. Ale w sumie... Mam to w dupie.
Wczoraj myślałam o marzeniach. Marzenia to ciekawa sprawa. Oglądałam ostatnio bajkę "Księżniczka i Żaba" i ogarnęłam po części, co to są marzenia. Każdy z nas ma jakieś pragnienia, od których wymagamy, żeby się spełniły. Ale to nie polega na tym. Kiedy widzimy spadającą gwiazdę, dmuchamy świeczki na torcie, strzepujemy rzęsę z policzka myślimy o jednym, zaciskamy kciuki i myślimy "proszę, błagam, niech się spełni". NIECH SIĘ SPEŁNI. Ono samo się nie spełni, bo Ty musisz mu pomóc. Trzeba zrobić coś w kierunku spełnienia się tego marzenia, nieprawdaż? Czasem ono nie spełnia się dosłownie tak, jak byśmy chcieli, ale zawsze jest coś w jego kierunku zrobione.
Ale może się stać tak, że osoba, z którą się wiązało marzenie (tak, jak było w moim przypadku) po prostu urwie kontakt z Tobą i za nic nie chce się do Ciebie odzywać. Ale to jest nie fair, przecież to było wasze wspólne marzenie! Więc, nie. Życie jest nie fair. Marzenie umiera. Po prostu znika. Idzie na Cmentarz Marzeń. A na jego miejsce znajdź sobie nowe marzenie, może z nową osobą, duże albo małe.. I musisz mu pomóc w spełnieniu! Ono samo się nie spełni.
Ale czasem znajdują się ludzie, którzy Ci mówią, że nie masz szans, że nigdy Ci się nic nie uda, że nic nie osiągniesz, będą krytykować każdą rzecz, którą zrobisz. Nie słuchaj ich i nie poddawaj się, dąż do celu. Lepiej przegrać, niż się poddać. ; D
i tak wszyscy umrzemy ~ Duzzylash

                                                                                                                                                 

5 komentarzy:

  1. I tak wszyscy umrzemy. Jezuu.. Jakie pozytywne myślenie.xD Ja czytam. Właściwie to od 5 minut, ale czytam. I w sumie mi się podoba. Takie rozkminy są najlepsze.. Ale ja na drugi dzień żadnej nie mogę sobie przypomnieć. Tak mi się zmieniają przed oczami obrazki, określające mysli. Nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi, ale czuję się wtedy jak nacpana.xP Marzenia.. Dobry temat.. Idę pisać felieton na polski.;p Pozdrawiam..;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... aż mnie brzuch rozbolał, ale to taka mija dziwna prywatna reakcja na stres i smutek. Jakby zamiast do mózgu ser'e było podłączone do żołądka Eh... ja mam bardzo dużo roskminz ale są one raczej gawędzić pesymistyczne, bo jestem pesymistką, wszyscy umrzemy, a szklanka będzie do połowy pusta...

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzenia.. prawda pewnie część się nie spełni ale może i warto marzyć .. nie wiem.
    ~~Ciekawy blog, pozdrawiam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde, mam podobny punkt widzenia jak "Steven" :D

    OdpowiedzUsuń